Jakie mamy wskaźniki rentowności?
Na wskaźnik rentowności składają się trzy składowe: sprzedaż, aktywa oraz kapitał. Wskaźnik sprzedaży w dużym skrócie oznacza, w jakim stopniu dana sprzedaż jest opłacalna, tzn. ile zyskaliśmy na jednym złotym osiągniętego przychodu ze sprzedaży. Stanowi iloraz zysku netto, wypracowanego przez firmę oraz wartość osiągniętego przychodu.
Wskaźnik aktywów pozwala określić, w jakim stopniu posiadane aktywa są w stanie generować zysk. W wielkim skrócie przedstawia wartość zysku z posiadanych dóbr (majątku). Co ważne - wskaźnik aktywów dzielimy na trwałe i obrotowe, które pomagają w ocenie poziomu oraz ewentualnego zadłużenia.
W przypadku obu wskazanych wskaźników nie ma określonych wartości minimalnych (oczekiwanych), co oznacza, że im są większe, tym korzystniejsza jest sytuacja finansowa firmy.
Ostatnim z wymienionych jest wskaźnik rentowności kapitału. Określa poziom wypracowania zysku w przeliczeniu na każdą jednostkę kapitału własnego. Jest to wartość majątku, wniesiona do firmy oraz wypracowany podczas prowadzenia działalności. Im wyższa jego wartość, tym korzystniejsza sytuacja przedsiębiorstwa.
W jaki sposób ocenić, czy firma realizuje swój cel i jak go interpretować?
Należy przede wszystkim zebrać dane z kilku (kilkunastu okresów) trwania firmy. Te informacje umożliwią nam rzetelną ocenę (w związku z inflacją, zmianami ekonomicznymi, technologicznymi w kraju) i umożliwią porównanie różnych etapów, przykładowo - przy zatrudnieniu dziesięciu, stu i tysiąca osób.
Co ważne - należy pamiętać o własnym kapitale, czyli wszystkich zasobach (osobistych, finansowych), jakie zainwestowało się w założenie przedsiębiorstwa. Co do samej oceny - zasada jest prosta. Im wyższy wskaźnik rentowności, tym lepsza sytuacja firmy.
Podsumowując, czy za każdym razem, kiedy bilans zysków do strat wyjdzie nam ujemny, powinno się zlikwidować przedsiębiorstwo? Niekoniecznie. Może to oznaczać, że w firmie znajdują się działy, które tak naprawdę nie generują żadnych strat, ale nie przynoszą również zysków. Są niezbędne, bo jeśli nawet nie “zarabiają” na siebie, to jednak mają oddźwięk marketingowy, społeczny, które wpływają pozytywnie na wizerunek firmy. Dlatego właśnie tak ważna jest ocena wyników finansowych firmy z wielu perspektyw - nie zawsze jedynym wyznacznikiem jest warunek ekonomiczny.
Przykładem mogą być chociażby przedszkola przy biurze, dzięki którym pracujący rodzice mogą po prostu zostawić swoje pociechy. Dzięki temu, w finalnym rozrachunku firma na siebie zarabia - większość osób, mających trudności ze znalezieniem opiekunów do opieki, zabiera dzieci ze sobą.